niedziela, 20 sierpnia 2017

Rozdział 4

Codziennie rano wstaję z uśmiechem na twarzy. Moje życie nabrało wreszcie kolorowych barw. Teraz nie martwię się tym co inni o mnie pomyślą. Staram się nie przejmować złośliwymi docinkami dziewczyn z mojej klasy. Pewnie tak mówią, ponieważ zmieniłam się całkowicie. Nabrałam pewności siebie i odwagi. Właśnie te dwie cechy są w życiu bardzo potrzebne, aby przetrwać w szkole. Bez tych cech nie poradzimy sobie. Wiem to na własnym przykładzie. Dzisiaj jest jednak wyjątkowy dla mnie dzień może dlatego, że będzie pierwsza próba do szkolnej drużyny aerobiku. Strasznie jestem tym podekscytowana. Moje marzenia się spełniają. Będę nadal dążyć do ich spełnienia.

Wchodząc do szkoły poczułam szturchnięcie. Omal się nie przewróciłam. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam Ninę. Ona zawsze musi coś zrobić. Naprawdę. Chyba nigdy nie uda jej się wytrzymać w spokoju.
- Sorki Sel. Może za mocno Cię popchnęłam. - zaśmiała się Nina.
- Co ty nie powiesz. Wiesz nie zauważyłam. - odpowiedziałam sarkastycznie. 
- Oj daj spokój. Opowiadaj jak się czujesz przed dzisiejszą próbą do aerobiku? - zapytała ciekawa. 
- Strasznie się tym denerwuję. Boję się że sobie nie poradzę i zapomnę cały układ. Trenerka powiedziała, że dzisiaj mamy pokazać jej co umiemy, bo jak nie pójdzie którejś z nas dobrze to będzie musiała wywalić tą osobę z drużyny. - odpowiedziałam zmartwiona.
- Nie dramatyzuj. Przecież jesteś w tym najlepsza. Na pewno zostaniesz w składzie. Musisz mi coś obiecać, że nie będziesz trenować na siłę. Wiesz, że nie możesz tyle ćwiczyć, ponieważ chorujesz. - oznajmiła.
- Tak wiem i nie musisz mi o tym przypominać mamo. - roześmiałam się.
- Przypominam Ci tylko. Chodźmy lepiej pod klasę, bo zostało pięć minut do dzwonka. 

Udałyśmy się razem do klasy, a przed nią siedzieli już chłopacy. Od razu, gdy nas zobaczyli ustąpili nam miejsca, abyśmy sobie usiadły. Nina spojrzała na mnie zdziwiona, a ja na nią. Miałyśmy obydwie ochotę wybuchnąć śmiechem, ale się powstrzymałyśmy. 

- Słyszałyście, że dzisiaj na polskim będziemy robić jakieś pracę w grupach? - oznajmił Theo.
- Tak coś ostatnio mówiła nauczycielka o tym, ale nie wiem co będziemy robić. - odrzekła Nina.
- Mówiła, że będziemy pracować nad komunikacją i współpracą w klasie. - odpowiedziałam.
- Znowu. Przecież jesteśmy zgraną klasą nie wiem po co te zajęcia. - wtrącił się Justin.
- Może po to abyście drodzy chłopcy nie siedzieli przez całe przerwy w telefonach tylko porozmawiali z koleżankami. - oznajmiła Nina.
- Coś w tym jest. - odpowiedziałam.
- O czym my mamy z Wami rozmawiać? Wy tylko mówicie o okresie, kosmetykach, ubraniach i o chłopakach. - odpowiedział Justin, a za nim stała już nauczycielka.
- Drogi Justinie. Właśnie ta lekcja przyda Ci się najbardziej. Widzę, że strasznie jesteś chętny, więc jako pierwszy podasz na lekcji kilka przykładów cywilizowanej rozmowy. - oznajmiła nauczycielka i otworzyła klasę.
- Proszę Pani, przecież ta lekcja jest bez sensu. Co ma niby wniesie do naszego życia. - odpowiedział zrezygnowany Justin.
- Nic nie jest bez sensu, a teraz wchodźcie do klasy i przygotujcie się do lecji. - odpowiedziała nauczycielka.

Razem z Niną usiadłyśmy w trzeciej ławce i czekałyśmy na rozpoczęcie lekcji.

- Widzisz naszemu królowi nie spodoba się dzisiejsza lekcja. - zaczęła.
- Wiesz Nina ja to słyszę. Siedzę za Tobą jak by coś, ale możesz mówić dalej. My z Theo chętnie posłuchamy co o nas mówicie.
- Teraz już nie posłuchacie. - oznajmiłam.
- Dobrze moi drodzy podzielę Was na grupy. Odwróćcie się do swoich kolegów, koleżanek z tyłu i tak będziecie pracować w grupie. - oznajmiła nauczycielka.
- Widzisz Sel. Chyba jednak sobie pogadamy na lekcji. - zaczął Justin
- Niestety. - odpowiedziała Nina.
- Twoja grupa Justin zajmie się tematem rozmowy koleżanek i kolegów w czasie przerwy Widziałam, że przed lekcją spodobał Ci się ten pomysł. - wyjaśniała nauczycielka.
- Wie Pani jak ja bardzo lubię polski. - odpowiedział sarkastycznie Justin.
- Tak wiem. Koniec dyskusji i weźcie się do pracy. 

Jakoś nasza grupa nie przejęła się tym zadaniem. Każdy z nas rozmawiał z kimś innym. Na przykład ja mówiłam Ninie o aerobiku, a chłopcy rozmawiali o nowych grach komputerowych.

- Słyszałaś Selena o tym, że w tym roku jest więcej osób w aerobiku? - oznajmiła.
- Tak wiem. Widziałam zresztą ile było ich chętnych, gdy prowadzili rekrutację. Teraz jest 20 dziewczyn, a było chętnych 40. Więc dziwię się naprawdę, że mnie przyjęli. - odpowiedziałam.
- Od razu wiedziałam, że cię przyjmą. Sama kiedyś należałam do tej grupy, ale przez złamaną nogę dałam sobie z tym spokój.
- Pierwszy trening macie w czasie moich treningów, prawda? - zapytał Justin.
- Tak. 
- Widzisz Justin. Chyba dzisiaj nie skupisz się na grze w piłkę i kolejny raz skopię Ci dupę. -  Wiadomo, że zawsze jestem lepszy. - oznajmił Theo.
- Możesz sobie jedynie o tym pomarzyć gościu. Przecież, wiadomo że jestem od Ciebie sto razy lepszy. - powiedział i spojrzał na mnie Justin.
- A wy dalej będziecie się kłócić, o to który jest lepszy. Przecież mówią, że to dziewczyny kłócą się o byle co. Chyba jednak to nie prawda. - zaczęłam.
- My sobie nie odbijamy dziewczyn tak jak dziewczyny chłopaków i potem się kłócą. - odpowiedział Theo.
Właśnie w tej chwili miała coś odpowiedzieć Nina, ale przerwał jej dzwonek. Wszyscy się spakowali i wychodzili z klasy. Jeszcze pięć lekcji i w końcu trening. Nie mogę się go doczekać. Życie mi powodzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Cześć. 
Za nami już czwarty rozdział. Co o nim sądzicie? Jak myślicie kto będzie pierwszym chłopakiem Seleny? Macie już jakieś sugestie? Jeśli tak to dajcie znać w komentarzu!
Do zobaczenia
Daria

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. "-Widzisz Justin.Chyba dzisiaj nie skupisz się na grze w piłkę i kolejny raz skopię ci dupę.Wiadomo, że zawsze jestem lepszy-powiedział Theo
      -Możesz sobie jedynie o tym pomarzyć gościu.Przecież, wiadomo że jestem od Ciebie lepszy.-powiedział i spojrzał na mnie Justin."
      Ale oni się przechwalają.
      "-My sobie nie odbijamy dziewczyn tak jak dziewczyny chłopaków i potem się kłócą.-odpowiedział Theo." My sobie niby odbijamy chłopaków? A no tak wy macie pewnie jakiś kodeks.
      Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

      Usuń
  2. Justin ?
    Jak oni się kłócą w ogóle.
    Nie wiem kompletnie co pisać , ale przeczytałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka!
    Przepraszam, że ten komentarz będzie krótki, ale śpieszę się :)
    "- My sobie nie odbijamy dziewczyn tak jak dziewczyny chłopaków i potem się kłócą. - odpowiedział Theo." Powiedz to dziewczynie z mojej klasy, to zostaniesz wykastrowany 😂😂😂
    Cudo!
    Perełka!

    Buziaki
    Miss Blueberry

    OdpowiedzUsuń
  4. uuu Theo coraz bardziej mi się podoba xd
    w sumie na niego stawiam że będzie chłopakiem Sel, a potem go zmieni XD huuuh
    Ale Jus będzie zazdrosny i buum wyrwie i oczaruje Sel, a potem pokłóci się z Theo i koniec przyjaźni ale za to zyska miłość Seleny <3
    Fuck logick by Ania XD
    Ściskam mnoocno

    A. ania

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy