czwartek, 24 sierpnia 2017

Rozdział 5


 

Pierwsza próba już za mną. Spodziewałam, się że będzie trudniej, jednak się myliłam. Układy są proste, ale jednocześnie ciekawe. Jestem dumna, że należę do tej grupy. Nauczycielka powiedziała, że jeśli nadal będziemy tak świetnie tańczyć to pomyśli o wysłaniu nas na jakieś zawody między szkolne. Teraz z dziewczynami nabrałyśmy jeszcze większej motywacji. Razem na pewno damy radę.

Wychodząc, ze szkoły było już ciemno. Nagle usłyszałam jak ktoś mnie woła. Odwróciłam się i dostrzegłam biegnącego za mną Theo. Byłam zdziwiona i ciekawa co on może ode mnie chcieć. Poczekałam na niego, aż do mnie przyjdzie.

- Hej. Co chciałeś? - zapytałam.
- Cześć. Widziałem, że idziesz do domu i pomyślałem, że pójdę razem z Tobą. W końcu mieszkamy na tym samym osiedlu. Jeśli mogę? - oznajmił
- No to fajnie. Zdziwiło mnie to trochę, ale jeśli chcesz to możesz mi potowarzyszyć. - odpowiedziałam.
Na początku rozmowa się nie kleiła, ale jednak po jakimś czasie spostrzegłam, że kilka rzeczy nas łączy. Na przykład rodzaj muzyki, filmy i zainteresowania.
- Słyszałem, że wasza trenerka powiedziała Wam o jakiś zawodach. Musiałyście ją nieźle zaskoczyć, że zaproponowała Wam zawody już po pierwszym treningu.
- Wiesz jakoś razem z dziewczynami zgrałyśmy się. W końcu współpraca jest najważniejsza, bo bez niej nie wyjdzie nam tak dobrze. Trenerka jest fajna i wymagająca, ale dajemy radę. - odrzekłam.
- Widziałem trening i muszę przyznać, że idzie Wam bardzo dobrze. Szkoda, że chłopacy nie są tak zgrani jak wy. - zażartował Theo.
- Każdy chłopak z Waszej drużyny, uważa się już za gwiazdę piłki nożnej. Chodź niektórzy wcale nie są tacy dobrze. - wyznałam i później do mnie dotarło, że jednak mogłam mu tego nie mówić.
- Tak? A kto nie gra dobrze w naszej drużynie? - zapytał zaciekawiony.
- To już pozostanie moim sekretem. Dziękuję, za odprowadzenie do domu. Przynajmniej ciekawie minęła mi droga. - odrzekłam
- Mi w sumie też droga szybko minęła w twoim towarzystwie. Mam nadzieję, że kiedyś to powtórzymy. To do jutra. Pa. - odrzekł i poszedł do swojego domu.

Jestem całkowicie tym oszołomiona. Theo odprowadził mnie do domu. To chyba jakiś sen. Nie wierzę w to. Naprawdę. Jak opowiem o tym Ninie to ona mi nie uwierzy. Pewnie powie, że mi się to przyśniło. Po długich przemyśleniach. Doszło do mnie, że nadal stoję przed swoim domem jak idiotka zamiast do niego wejść. Oj Sel chyba to Theo zawrócił Ci teraz w głowie. Właśnie te myśli bombardowały moją głowę.

Wchodząc do salonu usłyszałam kolejną kłótnię rodziców. Jednak ojciec wrócił i przypomniał sobie, że ma rodzinę.

- Oj przestań już. Idź do tej swojej małolaty, z którą masz romans. Wynoś się z tego domu. - słowa mamy normalnie mnie uderzyły. Czyli miałam rację, że ojciec ma kogoś. Gdy rodzice spostrzegli mnie nie wiedzieli co zrobić, aby zdołałam powiedzieć to.
- Myślałam, że jesteś inny tato. Niestety pomyliłam się. - wydusiłam te zdania i szybko pobiegłam do swojego pokoju.

Zamknęłam pokój na klucz i rzuciłam się na łóżko z płaczem. Jak on mógł nam to zrobić. W jednej chwili byłam szczęśliwa dzięki Theo, a teraz ojciec wbił mi nóż w plecy. Moje życie zawsze będzie takie. Nigdy nie będę mogła zaznać szczęścia. Nagle usłyszałam pukanie do swojego pokoju i głos taty.

- Córeczko proszę otwórz mi drzwi. Wytłumaczę Ci wszystko. Proszę. - powiedział.
- Nie chcę Cię słuchać, ani widzieć. Daj mi spokój!!! - wykrzyczałam przez łzy.
- Muszę to wyjaśnić. Wiesz jak ja bardzo Cię kocham Sel i twojego brata. Proszę porozmawiajmy.

Nic nie odpowiadałam tylko płakałam. Kolejna bliska mi osoba, mnie skrzywdziła. Całe życie cierpię przez takie osoby, ale nigdy nie spodziewałam się że to właśnie ojciec zada mi taki cios. Jak długo dam radę tak wytrzymać? Kiedyś w końcu wybuchnę od tych wszystkich zmartwień i nikt nie będzie mi wstanie pomóc.

Obudziłam się o siódmej rano we wczorajszych ubraniach. Najwyraźniej usnęłam przez ten płacz. Czuję się jakby po mnie czołg przejechał. Całą twarz ma opuchniętą. Muszę wziąć prysznic może trochę mi mi pomoże.

Po prysznicu ubrałam, się niestety opuchlizna i sina twarz nadal pozostały. Muszę się pomalować, aby w jakimś stopniu zakryć to wszystko. Malowanie mi szybko zajęło wzięłam plecak i od razu udałam się do szkoły. Nie miałam nawet ochoty nic jeść. Nikogo w domu nie było. Chyba.     Wyszłam z niego i szłam przed siebie.

Wchodząc do szkoły od razu udałam się do klasy. Pierwsza lekcja i na dodatek matematyka, której strasznie nie znoszę. W klasie już było dużo osób. Wszyscy siedzieli i rozmawiali .Do lekcji pozostało dziesięć minut. Położyłam plecak na ławce i usiadłam. Nina spostrzegając mnie od razu do mnie podeszła.

- Myślałam, że jesteś chora, bo zawsze byłaś o piętnaście minut prędzej. Co się stało Sel? Płakałaś? - zapytała zmartwiona.
- Mój ojciec. - aby to zdołałam wydusić.
- Coś Ci zrobił. Co się wczoraj u Was stało? - zadawała pytania przejęta Nina.

Nie potrafiłam na nie odpowiedzieć. Czułam gul w gardle. Wszystko traci sens. Jeszcze trochę i znowu wybuchnę płaczem. Nina nie ułatwia mi tego zadając pytania. Przytuliła mnie, wiedząc, że niczego teraz się nie dowie. Nagle przyszedł Theo i usiadł w swojej ławce za nami. Od razu na mnie spojrzał i się uśmiechnął. Jednak jak zobaczył w jakim stanie jestem. Widać było, że się przejął.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Witam Was. 
Co sądzicie o tym rozdziale? Czy Selena da radę wytrzymać tyle krzywd? Kto jej pomoże przez to przejść? Jak myślicie? Dajcie znać w komentarzu!
Do zobaczenia!

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Hej!
      Rozdział fajny 🙂
      Na razie akcja się rozkręca, no, no... 🙂
      "Widziałem trening i muszę przyznać, że idzie Wam bardzo dobrze." Śledzisz je?! 😂😂😂
      Czy Selena da radę? Hmmm... Nie wiem...
      Kto jej pomoże przejść przez to wszystko? Theo?

      Buziaki ❤❤❤
      Miss Blueberry

      Usuń
  2. Hej
    Myślę, że pomiędzy Sel, a Theo będą razem tylko nie wiem, czy moje przypuszczenia są słuszne.Biedna Selena jej ojciec znalazł sobie drugą rodzinkę i myśli, że ona mu tak szybko wybaczy.Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie na rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko ❤
    Ponownie odkryłam bloga, nie wiem czemu wcześniej nie komentowałam 😂💕
    Perełka ^^
    Czekam na kolejny ;)

    Wpadnij w wolnym czasie do mnie ;)
    Lajonettamiloscnazawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy